Lista marzeń lumpeksowych, które chcę spełnić.
Dwa tygodnie temu zrobiłam sobie małą wycieczkę po krakowskich second-handach i w myślach miałam tylko jedną firmę - Fendi. Gdy byłam w ostatnim lumpeksie, zobaczyłam słynny wzór tego domu mody, czyli zucca (dwie litery F zachodzące na siebie). Niestety okazało się, że nerka to marna podróbka i nieco zawiedziona wróciłam do domu.
Przedwczoraj stwierdziłam, że warto sobie poprawić nieco humor i wybrałam się do zupełnie mi nieznanego ciucholandu z dala od centrum miasta. Na początku nie spodobało mi się to miejsce, ze względu na dość słabe marki i podniszczone ubrania. Jednak po jakimś czasie, dotarłam do boxu z kapeluszami i znalazłam jeden, nowy z metką. Gdy go przymierzyłam i zaczęłam się przeglądać w lustrze, spojrzałam w prawo, a tu wisi sukienka na ramiączkach, ze srebrnym logiem firmy. Wtedy wiedziałam, że to Fendi i nie ma mowy o podróbce.
Sukienka była powieszona w dziale strojów kąpielowych chyba tylko ze względu na materiał, z którego została zrobiona - nylon. Kupiłam ją za 18zł, a gdy znalazłam identyczną na portalu oferującym perełki vintage za 5600 euro, zaniemówiłam. To pokazuje, że w ciucholandach możemy kupić wyjątkowe, wartościowe rzeczy, które już nie są dostępne w stacjonarnym sklepie. Wyjątkowo się cieszę z tego zakupu, ponieważ sukienka jest z lat 90. i została zaprojektowana przez Karla Lagerfelda.
W lumpeksach poza Fendi znalazłam kilka innych, wymarzonych rzeczy takich marek jak: Prada, Chanel, Moschino, Acne Studios, Isabel Marant. Trochę się rozpisałam, a w poście chcę jeszcze napisać o rzeczach, które chcę kupić w najbliższym czasie i są na mojej liście "lumpeksowych marzeń". Oto i one:
Przedwczoraj stwierdziłam, że warto sobie poprawić nieco humor i wybrałam się do zupełnie mi nieznanego ciucholandu z dala od centrum miasta. Na początku nie spodobało mi się to miejsce, ze względu na dość słabe marki i podniszczone ubrania. Jednak po jakimś czasie, dotarłam do boxu z kapeluszami i znalazłam jeden, nowy z metką. Gdy go przymierzyłam i zaczęłam się przeglądać w lustrze, spojrzałam w prawo, a tu wisi sukienka na ramiączkach, ze srebrnym logiem firmy. Wtedy wiedziałam, że to Fendi i nie ma mowy o podróbce.
Sukienka była powieszona w dziale strojów kąpielowych chyba tylko ze względu na materiał, z którego została zrobiona - nylon. Kupiłam ją za 18zł, a gdy znalazłam identyczną na portalu oferującym perełki vintage za 5600 euro, zaniemówiłam. To pokazuje, że w ciucholandach możemy kupić wyjątkowe, wartościowe rzeczy, które już nie są dostępne w stacjonarnym sklepie. Wyjątkowo się cieszę z tego zakupu, ponieważ sukienka jest z lat 90. i została zaprojektowana przez Karla Lagerfelda.
W lumpeksach poza Fendi znalazłam kilka innych, wymarzonych rzeczy takich marek jak: Prada, Chanel, Moschino, Acne Studios, Isabel Marant. Trochę się rozpisałam, a w poście chcę jeszcze napisać o rzeczach, które chcę kupić w najbliższym czasie i są na mojej liście "lumpeksowych marzeń". Oto i one:
1. Balenciaga City bag
Bardzo często widuję w ciucholandach podróbki tego modelu. Jest on przede wszystkim kultowy, wyjątkowy oraz podoba mi się jego kształt - lubię kanciaste torebki.
![]() |
fot. balenciaga.com |
2. Chanel
Jestem wielką fanką torebek i ubrań vintage domu mody Chanel. Uważam, że starsze modele są znacznie bardziej wyjątkowe i bardziej wartościowe. Nawet nie liczę na nowe modele w lumpeksie, bo jest to średnio możliwe, ale kto wie - może trafi się jakaś perełka vintage.
![]() |
fot. chanel.com |
3. Dior Saddle Bag
Liczę na to, że uda mi się kiedyś odnaleźć model vintage. Będzie to trudne, ale w lumpeksach wszystko jest możliwe.
![]() |
fot. dior.com |
4. Givenchy
Szczególnie podobają mi się projekty Riccarda Tisci dla tego domu mody, ale starsze modele też bym bardzo chciała przygarnąć. Jest to wyjątkowa marka i uważam, że warto mieć coś w swojej szafie.
![]() |
fot. givenchy.com |
5. Alexander Wang
Z pewnością pamiętacie modę na bluzy z napisem ,Parental Advisory", albo torebki z ćwiekami. Większość gwiazd ubierało właśnie projekty Wanga.
![]() |
fot. alexanderwang.com |
6. Acne Studios
Posiadam w swojej kolekcji płaszcz tej marki (18zł), jednak marzy mi się portfel lub torebka skórzana. Firma słynie ze swojego minimalizmu i dbałości o każdy szczegół i jest jedną z moich ulubionych. Praktycznie każda kolekcja Acne Studios bardzo mi się podoba, ze względu na skandynawską prostotę.
![]() |
fot. acnestudios.com |
7. Fendi baguette
Jak już wiecie ze wstępu, bardzo podobają mi się projekty domu mody Fendi. Jednym z moich lumpeksowych celów jest znalezienie modelu Baguette. Wraca do mody co jakiś czas i uważam, że jest w trójce najbardziej kultowych torebek wszech czasów (obok Chanel 2.55 oraz Saddle Bag od Diora).
fot. fendi.com |
8. Melissa
Pora przejść do nieco bardziej przyziemnych marek, które są zdecydowanie tańsze. Jeśli mnie obserwujecie od dłuższego czasu, to wiecie, że mam słabość do butów tej marki. Najchętniej przygarnęłabym baleriny.
![]() |
fot. shopmelissa.com |
Nie ukrywam, że będzie ciężko odnaleźć tak wielkie marki w second-handzie, ale nie poddaję się i mam nadzieję, że chociaż jedną rzecz z tej listy uda mi się odnaleźć.
@chanel_z_lumpeksu